Wjazd do Macedonii w końcu ucieszył moje oczy. Po mało łagodnym wjeździe w ukraińskie dziury (pojęcie "dziura" po wizycie na Ukrainie zupełnie zmieniło dla mnie znacznie), płaskiej Rumunii w większości oglądanej z okna samochodu, Macedonia ze swoimi krajobrazami to zbawienie. Wizyta w Skopje u Elizabeth, Iana i Mariny zaczęła się od wspólnej herbaty, przeradzając się w pyszną wegańską kolację (oj krakowska sucha, jakże za Tobą tesknię!).
skejtbording rumunia
bukareszt.
Macedońska górka z ekipą ze Skopje.